Wspomnienia – perełki o Błogosławionej Tarzycji - męczennicy za wiarę
Wspomnienia – perełki o Błogosławionej Tarzycji - męczennicy za wiarę
„ Olga była osobą pobożną, co tydzień przystępowała do Sakramentu Pokuty. Podczas wakacji starała się nie zwracać na siebie uwagi, że idzie do cerkwi, ubierała bluzeczkę z krótkimi rękawami i wsiadała na rower, pozostawiając go obok cerkwi. Siostra Tarzycja, aby uczestniczyć w Liturgii Świętej często wymykała się rankiem z domu, gdy rodzice jeszcze spali. Po powrocie z cerkwi zamykała kluczem drzwi i przygotowywała domownikom śniadanie. Nie chciała, żeby rodzice to zauważyli, a przede wszystkim mama, która nie dopuszczała do siebie myśli o wstąpieniu córki do klasztoru.” (s. Olga Dykun, SNPM)
„Kiedy Olga Mackiw skończyła szkolę we Lwowie, dowiedziałam się, że ona idzie do klasztoru. Już od dawna miałam ochotę zostać siostrą zakonną, a teraz nadszedł czas, pójdziemy razem do klasztoru. Nasze mamy były przeciwko temu, starałyśmy się pokonać trudności i zaczęłyśmy przygotowania do klasztoru.” (s. Borysa Gorecza, SNPM)
„Siostra Tarzycja była bardzo miłą oraz uśmiechniętą. Twarz zawsze przyjazna, ale też dobre słowo na ustach, osłodzone uśmiechem... była wysoka, smukła, piękna. ” (s. Olga Dykun, SNPM)
„Dobrze znałam Tarzycję Mackiw jeszcze z czasów nowicjatu. Byłam z nią trzy lata. Była bardzo lubiana przez wszystkie siostry. Była ona prostolinijna, szczera, pokorna, pogodna. Zawsze gotowa służyć, przyjść z pomocą każdej siostrze. Dokładnie wykonywała swoje obowiązki, była pracowita i odpowiedzialna. Została nazwana „Aniołem dla kandydatek, których tak dobrze wychowała…” (s. Modesta Firmaniuk, SNPM)
„Siostra Tarzycja miała ducha ofiarności i poświęcenia”(s. Modesta Firmanuk, SNPM)
„Siostra Tarzycja prowadziła pracownię krawiecką w domu nowicjatu, pracowała także w gospodarskiej szkole krojenia i szycia. Poznałam ją jako skromną, cichą, współczującą, kochającą, radosną siostrę. Przez dwa lata byłam z nią razem we wspólnocie. Wystarczyło tego czasu, aby nauczyć się od niej prawdziwej pokory, służby, miłości, poświęcenia i głębokiej modlitwy.” (s Daria Gradiuk, SNPM)
„Dostrzegłam u niej wiele cnót, m.in umartwianie się, wyrzeczenie się. Nie lekceważyła nikogo, wszystkich traktowała dobrze. Była skromna, pokorna i współczująca siostrom, które pracowały w gospodarstwie.” (s Damiana Czepil)
„Bardzo lubiła się modlić, często można ją było zobaczyć w kaplicy przed Najświętszym Sakramentem. Uwielbiała nocne adoracje w kaplicy - mówiła: "Jak bardzo lubię przebywać z Jezusem w nocy” (s. Modesta Firmaniuk, SNPM).
„Była dla nas wzorem prawdziwej Służebnicy”(s. Myrona Szklanka)